Kolejna wyprawa i kolejna bez Kuraka, obiecałam sobie, że jak ogrodowy Krasnal w filmie Amelia, Kurak też potowarzyszy mi w podróżach i będzie przesyłał pozdrowienia z różnych zakątków. Póki co przesyła pozdrowienia już z domu, ale z cudną pamiątką z podróży. Zdjęcia i pewnie kilka słów o wyprawie za jakiś czas;) a tymczasem Kuraki ślą pozdrowienia z Belgradu. ;)
Na szczęście, moja koleżanka-szczęśliwa posiadaczka 2 Kuraków, ma znacznie lepszą pamięć i oto Kurak Zenobiusz ;) i jego nowa znajoma ;p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz